Monday 11 March 2013

Time illustrated / Czas zilustrowany

Jak ten czas płynie... (by Szymon)

Czas ucieka! Time's running out! (by Wiktor)

(by Dominik)

Give me some time... (by Agnieszka)

Saturday 9 March 2013

Common poems / Wspólne wiersze

Przepis na wspólny wiersz
 
· usiąść w okręgu
· wybrać temat (wystarczy jedno słowo przewodnie)
· u góry kartki papieru należy napisać dwie linijki wiersza
· zagiąć papier tak, aby widoczna była tylko druga linijka
· przekazać swoją kartkę sąsiadowi
· nawiązując do widocznego wersu należy dopisać dwie linijki wiersza
· zagiąć papier tak, aby widoczna była tylko ostatnia linijka
· przekazać kartkę sąsiadowi
I tak dalej, aż skończy się miejsce na kartce.




Autorzy:
Wiktor, Dominik, Zuzia, Agnieszka, Tymek i pani Marzanna

Friday 8 March 2013

Formy poezji / Forms of poetry


On the 16th of February we were exploring different forms of poetry. Concrete, visual poetry, limerics and other poetic experiments.
Na warsztatach 16 lutego zajmowaliśmy się różnymi formami poezji. Głównie poezją konkretną, wizualną, ale również limerykami oraz innymi eksperymentami poetyckimi.
................

A oto co myśli o warsztatach Tymek:

Na dzisiejszych warsztatach omawialiśmy rożne wiersze, lecz nie takie zwykle wiersze, ale takie, o których nigdy wcześniej nie słyszałem. Myślałem, że jest tylko jeden styl pisania wierszy, ten ‘NUDNY’, ale nie. Są takie wiersze, które są krótkie, śmieszne i nawet czasami banalnie głupie, czyli takie jakie lubię (chociaż nadal nie przepadam za wierszami). Jedyny wiersz, który mi sie podobał to ten, w którym było chyba najmniej słów, czyli „Będzie, jest, było”. Spodobał mi sie ten wiersz (to nie znaczy, że go lubię), bo był krótki i prawdziwy i nie było nic takiego skomplikowanego.

Na warsztatach także pisaliśmy własne wiersze stylem aabba, co oznacza, że pierwszy i drugi wers muszą się rymować, drugi i trzeci wers też muszą mieć wspólny rym, a ostatni wers musi się rymować z pierwszym i drugim. Taka jest budowa limeryków.

Jeszcze jeden fajny wiersz był ten, w którym było tylko słowo czas, ale był ułożony tak, by wyglądał tak jak klepsydra. Niestety, nadal nienawidzę wierszy i dla mnie są bez sensu, ale może kiedyś mi sie spodobają. A, i właśnie, na początku spotkania musieliśmy przetłumaczyć wiersz, który wcale nie był łatwy, tak samo jak znalezienie w jaki sposób odczytać ocenzurowany wiersz Czesława Milosza, w którym sie okazało, że trzeba go czytać od lewa do prawa, a nie w dół. Tak więc właśnie wam opowiedziałem co działo się na naszej lekcji, w której nie brałem dużego udziału z powodu, że nie lubię wierszy i nie znam sie na nich ani trochę.

...................

And here's Diminik's relation:

In conclusion I would say that today’s lesson was fun. The last thing we did today was basically going home but before that we did a lot of stuff. We were working on a quite a confusing text that had a lot of idioms in it. It was in Polish and the title was ‘Wyrok na Czasie’ which means ‘A Judgement on Time’. We were trying to find all the idioms in the text. I actually have to say that if you don’t know idioms in a specific language, it is easy to get mixed up. For example in Polish there’s an idiom which, if it would be translated word to word, would mean ‘to kill time’ and it actually means to do something so you don’t get bored.

Earlier we had a break; we were talking and eating biscuits. No donuts today, but still it was fun.
Before the break, Miss Marzanna played a slideshow. It was about idioms about time, presented as pictures. For example: time flies was illustrated as a flying bird with a clock on its tummy. Then we got the first homework. The good thing about it was that at least it wasn’t boring, and the bad thing was that… well… it was homework… It was about drawing pictures of idioms about time. Earlier, we talked about poetry for a while after watching a different slideshow on different types of poetry.  Zuzia was probably the person who liked it the most as she is the one that likes poetry a lot… I personally don’t think anyone else likes poetry, at least as much as Zuzia. In my opinion it is all right but I prefer reading fantasy books like the ‘Harry Potter’ or the ‘Percy Jackson’ series. I don’t find poetry that interesting.
........................

Przykłady poezji konkretnej/wizualnej / Concrete/visual poetry looks like this:

by Anatol Knotek
by Anatol Knotek


by Stanisław Dróżdż

by Krzysztof Szatrawski

Dadaizm to tworzenie poezji z przypadkowych słów powycinanych z gazet. / Dadaism looks like this:
by Hugo Ball

Limeryki wyglądają tak / Limerics are little funny poems


There was an old man of Dumbree,
Who taught little owls to drink tea;
For he said, "To eat mice
Is not proper or nice,"
That amiable man of Dumbreee.

              by Edward Lear

I wersja Grzegorza Gigola:

Pewien stary pan Jan z Ałma-Aty
wprawiał sowy w pijaniu herbaty.
"Gdy się jada wciąż myszki,
można dostać skręt kiszki",
mawiał do nich pan Jan z Ałma-Aty.


We also experimented with poetry and created our own limerics and even common poems. You can see them in the future posts.
Sami też eksperymentowaliśmy. Tworzyliśmy własne limeryki, poezję gazecianą oraz wspólne wiersze pisane trochę po omacku. Będzie je można obejrzeć w kolejnych postach.

 

Thursday 7 March 2013

Do schools kill creativity? Czy szkoła zabija kreatywność?



Poniżej znajduje się transkrypcja oraz tłumaczenie wybranych fragmentów przemówienia.

Transcription and translation of particular fragments of the talk are available below.

........................
Now, our education system is predicated on the idea of the academic ability and there’s a reason. The whole system was invented (round the world, there were no public systems of education really, before the 19th century) they all came into being, to meet the needs of the industrialism. So the hierarchy is reasoned on two ideas.
Number one, that the most useful subjects for work are at the top. So you have probably stayed benignly away from at school when you were a kid, things you liked, on the ground you would never get a job doing that. Is that right? Don’t do music, you’re not going to be a musician, don’t do art, you won’t be an artist. Benign advice, now profoundly mistaken. The whole world is engulfed in revolution.
And the second is academic ability, which has already come to dominate our view of intelligence because the universities designed the system in their image. If you think of it, the whole system of public education around the world is a protracted process of university entrance. And the consequence is that many highly talented, brilliant, creative people think they’re not. Because the thing they were good at, at school wasn’t valued or was actually stigmatized. And I think we can’t afford to go on that way.
W dzisiejszych czasach, nasz system edukacji opiera się na  zdolnościach akademickich, i znany jest nam  tego powód.  Cały system został wymyślony (nigdzie na świecie nie było tak naprawdę publicznych systemów edukacji przed XIX wiekiem) powstał, żeby zaspokoić potrzeby uprzemysłowienia. Tak więc, cała hierarchia  jest zbudowana na dwóch ideach.
Po pierwsze,  przedmioty najbardziej użyteczne w pracy są usytuowane na samej górze. Z tego powodu, będąc jeszcze w szkole, grzecznie trzymałeś się z daleka od rzeczy, w których byłeś dobry, uwzględniając, że nigdy nie dostaniesz pracy, w której będziesz miał możliwość je wykorzystać. Nie mam racji? Nie wybieraj muzyki - nie będziesz muzykiem, nie wybieraj plastyki - nie zostaniesz artystą.  To, co wtedy uważaliśmy za życzliwe rady, okazuje się dzisiaj wielkim błędem.  Cały świat jest pochłonięty przez rewolucję.
Po drugie zaś, wiedza akademicka zdominowała już naszą wizję inteligencji, ponieważ uniwersytety  zaprojektowały system zgodnie z własnym wyobrażeniem. Jeśli się nad tym zastanowić, to cały system publicznej edukacji dookoła świata jest, rozciągniętym w czasie, procesem  dostawania się na studia. W rezultacie, wielu bardzo utalentowanych, błyskotliwych, twórczych ludzi myśli, że takimi nie są. Ponieważ przedmiot, z których byli dobrzy, w szkole nie był doceniony, albo wręcz przynosił ujmę.
(translation and transcript by Agnieszka)

....................

Gillian Lynn. Have you heard of her? Some have. She’s a choreographer, and everybody  knows her works. She did “Cats” and “Phantom of the opera”. She’s wonderful. I used to  be on the board of the royal ballet in England, as you can see... Anyway, Gillian and I had lunch one day and I said "Gillian, how'd you get to be a dancer?" And she said it was interesting because when she was at school she was hopeless and the school in the ‘30s wrote to her parents: "We think Gillian has a learning disorder." She couldn't concentrate, she was fidgeting. I think now they'd say she had ADHD. Wouldn't you? But this was the 1930s,and ADHD hadn't been invented at this point. It wasn't an available condition. People weren't aware they could have that.

Gillian Lynne. Słyszeliście o niej? Niektórzy słyszeli. Jest choreografką i wszyscy znają jej prace. Zrobiła „Koty” i „Upiora w operze”. Jest fenomenalna. Byłem kiedyś w komisji baletu królewskiego w Anglii, jak widać… Tak czy siak, pewnego dnia jadłem z Gillian obiad i zapytałem „Gillian, jak zostałaś tancerką?” Powiedziała, że to interesujące, ponieważ w szkole była beznadziejna. I szkoła w latach trzydziestych napisała to jej rodziców, że jest podejrzenie, że Gillian ma jakieś zaburzenia. Nie może się skoncentrować i ciągle się kręci. Myślę, że teraz powiedzieliby, że ma ADHD, nieprawdaż? Ale to było w latach trzydziestych i ADHD nie zostało jeszcze wynalezione w tych czasach. Nie było to dostępne zaburzenie, więc ludzie nie wiedzieli, że mogą to mieć.
(translation and transcript by Szymon)
.......................
Anyway, she went to see this specialist. So, this oak-paneled room, and she was there with her mother, and she was let and sat on this chair at the end. And she sat on her hands for 20 minutes while this man talked to her mother about all the problems Gillian was having at school. And at the end of it - because she was disturbing people; her homework was always late; and so on, little kid of eight - in the end, the doctor came and sat next to Gillian and said, "Gillian, I've listened to all these things that your mother's told me, and I need to speak to her privately." He said, "Wait here. We'll be back; we won't be very long," and they went and left her.
Tak czy owak, poszła zobaczyć się ze specjalistą. A zatem, pokój z dębowymi panelami… Była tam z matką i pozwolono jej usiąść na krześle na końcu. Siedziała tak przez dwadzieścia minut z rękami na krześle, jak ten mężczyzna rozmawiał z jej matką o wszystkich problemach jakie Gillian miała w szkole. W końcu, ponieważ przeszkadzała innym i nigdy nie przynosiła zadania domowego na czas (ośmioletnie dziecko) doktor podszedł do Gillian, usiadł obok niej i powiedział:
 - Ginny, wysłuchałem tych wszystkich rzeczy, które powiedziała mi o tobie twoja matka, muszę porozmawiać z nią prywatnie.
I powiedział:
 - Poczekaj tu, wrócimy, nie zajmie nam to długo. – I poszli zostawiając ją.
 
(translation and transcript by Dominik)
........................
But as they went out the room, he turned on the radio that was sitting on his desk. And when they got out the room, he said to her mother, "Just stand and watch her." And the minute they left the room, she said, she was on her feet, moving to the music. And they watched for a few minutes and he turned to her mother and said, "Mrs. Lynne, Gillian isn't sick, she's a dancer. Take her to a dance school." I said, "What happened?" She said, "She did. I can't tell you how wonderful it was. We walked in this room and it was full of people like me. People who couldn't sit still. People who had to move to think." Who had to move to think. They did ballet, they did tap, they did jazz, they did modern, they did contemporary. She was eventually auditioned for the Royal Ballet School; she became a soloist; she had a wonderful career at the Royal Ballet. She eventually graduated from the Royal Ballet School and founded her own company - the Gillian Lynne Dance Company - met Andrew Lloyd Weber. She's been responsible for some of the most successful musical theater productions in history, she's given pleasure to millions; and she's a multi-millionaire. Somebody else might have put her on medication and told her to calm down.
Kiedy wychodził z pokoju, włączył radio, które stało na biurku, i kiedy wyszedł, powiedział do matki dziewczyny: „Niech pani po prostu stanie i się na nią patrzy”. Moment po tym jak wyszli z pokoju dziewczyna zaczęła się ruszać w rytm muzyki. Patrzyli przez moment, a później doktor powiedział „Pani Lynne, pani córka nie jest chora, ona jest tancerką. Proszę ją zapisać do szkoły tanecznej”. Zapytałem wtedy „I co się stało?”, a ona powiedziała, że nie mogę sobie wyobrazić jak pięknie tam było. „Pełno było tam ludzi takich jak ja, ludzi, którzy nie mogli stać w miejscu.  Ludzi, którzy musieli się ruszać, aby móc myśleć”. Ćwiczyła balet, stepowanie, jazz, taniec współczesny. Później poszła na przesłuchanie do Królewskiej Szkoły Baletu i została solistką i miała świetną karierę w szkole baletowej. Po ukończeniu szkoły baletowej otworzyła własną firmę taneczną, spotkała Andrew Lloyd Webera i była odpowiedzialna za kilka najważniejszych musicali tanecznych w historii. Daje rozkosz milionom i jest multimilionerką. Ktoś inny mógłby jej dać tabletki i powiedzieć żeby się uspokoiła…
 
(translated into Polish by Tymek)