This post covers only part of the last workshop. Our tales will be publish in a following entry.
W tym poście publikujemy tylko nasze demotywatory, które robiliśmy na ostatnim spotkaniu. Nasze bajki inspirowane pierwszą częścią warsztatów ukażą się w kolejnym wpisie.
...........................
Czas na ostatnich, dla mnie
pierwszych, warsztatach polsko-angielskich, upłynął niezwykle szybko. Było
bardzo ciekawie i jestem przekonany, że innym uczestnikom także się podobało. Na
zajęciach można było popisać się nie tylko inteligencją i szeroką wiedzą, ale
także kreatywnością. Różnorodne zadania i ćwiczenia sprawiły, że było naprawde
fenomenalnie. Na zajęcia dotarłem jako pierwszy, w drzwiach przywitała mnie uśmiechnięta
pani Marzanna. Ciepła i miła atmosfera oraz pytanie "Chcesz herbatę?” sprawia,
że czujemy się jak u siebie w domu. Po
chwili na miejsce dotarła reszta uczniów i mogliśmy spokojnie usiąść przy dużym
owalnym stole i zacząć zajęcia.
Na wstępnie rozmawialiśmy o
zachowaniach ludzi porównywalnych do zachowań zwierząt, zachowaniach, które mogą
przeszkadzać grupie w wykonywaniu przypisanego im lub wymyślonego przez nich
samych zadania. Wszystkie opisy zwierząt jak i ich zachowań były wydrukowane w
języku angielskim, dlatego kolejną rzeczą, jaką zrobiliśmy było przetłumaczenie
ich na nasz ojczysty język polski. Następnie zajęliśmy się literaturą polską,
podjeliśmy zadanie próby przetłumaczenia kilku wersów bajki Ignacego
Krasickiego, co wbrew pozorom okazało się nie tak łatwe jak myśleliśmy, a to ze
względu na rymy oraz niecodzienne słownictwo.
Całe zajęcia trwały około trzech
godzin, także należała nam się przerwa. Na piętnasto-minutowej przerwie
porozmawialiśmy sobie trochę o szkole oraz codziennym życiu i zjedliśmy jakże
smaczne pączki przyniesione przez mame jednego z uczniów.
Po przerwie przenieśliśmy się na
bardziej kreatywną, dla mnie bardziej interesującą stronę zajęć. Oglądaliśmy
powszechnie znane ”demotywatory” i tłumaczyliśmy je z polskiego na angielski i
odwrotnie. Po zakończeniu owego tłumaczenia na gorąco, używając wycinków z gazet
sami tworzyliśmy właśnie ”demotywatory” w języku polskim i angielskim. Na
zakończenie pracowaliśmy nad wywiadem ze szkockiej gazety, który został
przeprowadzony właśnie z naszą nauczycielką, panią Marzanną. Po kolei każdy
spontanicznie tłumaczył i omawiał skrawek wywiadu.
Ogółem zajęcia były bardzo
interesujące, można było sprawdzić swoje umiejetności w języku polskim jak i
angielskim. Już z niecierpliwością czekam na następne, aby móc dowiedzieć się
czegoś ciekawego i spędzić miło czas.
(Damian).................................
by Damian
by Zuzia
by Dominik
by Wiktor
by Tymek
No comments:
Post a Comment