Saturday, 17 November 2012

Four Yorkshiremen


On 13th October we were working on 'Four Yorkshiremen' sketch by Monty Pyton. Below are some fragments of the script we've translated into Polish. You can also listen to the recording we made. It shows our attempts at interpreting English text. It was quite challenging but also fun!
13 października pracowaliśmy nad skeczem Monty Pytona pt. "Four Yorkshiremen". Poniżej znajdują się fragmenty naszych tłumaczeń skeczu na język polski, a także nagranie, na którym możecie posłuchać naszych prób tłumaczenia czytanego tekstu. Nie było łatwo, ale za to było bardzo śmiesznie!
.................
Skecz ,,4 mieszkańców Yorkshire” jest parodią nostalicznych konwersacji o skromnych początkah lub trudnych dzieciństwach. 4 Mieszkańców Yorkshire wspominają o ich dorastaniu, i razem z postępującą konwersacją, próbują się przelicytować, ich relacje ze zdeprywowanego dzieciństwa stają się coraz bardziej absurdalne. Skecz był oryginalnie napisany i przedstawiony na 1967 Brytyjskiej telewizji seriali komediowych ,,At last the 1948 Show”. (źródło: Wikipedia)
(Dominik)

Byłeś szczęściarzem żeby mieć pokój (że miałeś pokój)! My kiedyś musieliśmy mieszkać w korytarzu! Ohhhh, my kiedyś marzyliśmy, żeby mieszkać na korytarzu! To by był pałac dla nas. My kiedyś mieszkaliśmy w starym zbiorniku na wodę na śmietnisku. Byliśmy budzeni każdego rana przez wyrzucane na nas ładunki spleśniałych ryb.
(Zuzia)


My to mieliśmy ciężko. Musieliśmy wstawać o 12 w nocy z pudelka na buty, lizać drogę do połysku naszymi językami. Mieliśmy pół garści zamarzniętego żwiru, pracowaliśmy 24 godzinny dziennie w młynie za 4 pensy na każde 6 lat. A kiedy wracaliśmy do domu nasz tata przecinał nas na pół  nożem od chleba.
(Jędrek)

 

(image taken from Wovox)

 
And below are our works inspired by the sketch.
Poniżej znajdują się nasze prace inspirowane skeczem:
....................
Jak ja byłem dzieckiem


Jak ja byłem dzieckiem to ne było tych konsoli, a najlepszą grą były wyścigi prostokątnych, nie strzelających czołgów. W piłkę nożną grało się na boiskach za dwó metrowym murem, przez który trzeba było przejść. Do szkoły, do jedzenia były tylko kanapki z pasztetem lub czasem z serem. Do kina chodziłem bardzo rzadko. Musiałem dzielić pokój ze starszym bratem.
(Dominik)
.................
Skecz
Raz była rodzina (Była raz sobie rodzina) Makowskich. Był ojciec, matka i dwóch synów. Rodzice byli bardzo biedni. Kiedy ich synowie urośli to poszli w świat i nigdy nie wrócili. Wyrośli na bardzo samolubnych ludzi, a mimo to byli strasznymi samochwałami. Pewnego dnia spotkali się. Spotkali się w Disneylandzie ze swojimi dziećmi, bo byli bardzo bogaci. Marek, najstarszy syn miał troje dzieci. Nazywali się Andrzej, Marysia i Bartek. Drugi syn, Michał, miał o dziwo 7 dzieci. Nazywali się Ania, Agata, Fabian, Tomek, Julka, Sebastian i Henry. Dzieci pobiegły się bawić, a oni zaczęli rozmawiać.
Marek: "Widzisz jaką mam wspaniałom rodzinę? Mam najdroższy samochód świata! Jestem wspaniały i każdy mnie uwielbia! Jestem ideałem! Moje auto kosztuje 2,4 mln i mam większy dom niż biały dom!"
Michał: "Tak? Ja mam lepszy dom i mam lepszy samochód! A mój telefon jest cały zrobiony z diamentów, kosztował mnie aż 8 mln dolarów! Moje dzieci są najsławniejsi w szkole, a ja uratowałem życie bezbronnej babulińce! Jestem Herculesem!"
Marek: "Phi! Jaki mi tam Hercules! Ja uratowałem życie tysiącom ludzi! W różnych sposobach! Szkoda, że nie wiesz jaką mam żonę! Gotuje najpyszniejsze rzeczy na świecie! I co zatkało kakao? Ja mam o wiele lepsze życie niż ty!"
Michał: "Wszystkie moje dzieci umjom 12 języków! A Ania umie 15! Ma najlepsze stopnie w klasie i nosi najmodniejsze ciuchy! W każdym pokoju jest minimum 13 plazmowych telewizorów i wszystkie mają świetnom jakość! Wszystkie dzieci mają 20 pokojów i wszyscy chodzą do prywatnej szkoły, która nas kosztuje fortunę, ale mamy wystarczająco pieniędzy!"
Marek: "E tam, Moje dzieci mają jeszcze lepiej. Umiom 58645937861958463 języków i wszyscy mają 8396140926514307683458476893608365906458314689010846509483349078423078 Pokoji a dodatkowo w każdym pokoju jest 1276784314576856471 telewizorów. Mają wszystko! Dosłownie wszystko!"
Michał: "Jaka z ciebie samochwała! Ja jeszcze nigdy się tak nie chwaliłem! A w dodatku każdy pokój ma 178969465746767674613751364751643516425346161374761348637643345166743163746347134617554376547365164156415641456371453674631794613796794013609139487650398649788163956437567416795679456310635603406534675763416504306986197367777777597888803898014096603456906047611765651464179346136539047652340752050765407321078382976670167034146015651601560156165156156156607510176546736529436583425693692546925625675267524672347692397267534564756023406 metrów kwadratowych. A mam 1617934375766747645576414675616767467516716075641656175416 pokoji!
Nagle czują, że nagle ktoś ich szturcha.......Budzą się i okazuje się, że to wszystko był tylko sen.

(Zuzia)

No comments:

Post a Comment